Paranormal Activity: Naznaczeni

Ten blog nie będzie tylko do pisania o życiu. Będę pisać tutaj również o filmach, grach lub książkach.
Dzisiaj biorę na warsztat Paranormal Activity: Naznaczeni.

Film wyszedł w styczniu tego roku. Jest to kolejna odsłona, muszę przyznać jednak, że różni się od pozostałych. Jako, że nie należę do osób, które boją się na filmach (na 2 części PA zasnęłam w ważnym momencie :P) także film dupki mi nie urwał. Nie bałam się, nie sprawił on nawet szybszego bicia serca.
Ogólnie film pokazuje, że bycie vlogerem jest niebezpiecznie. Nie można biegać wszędzie z kamerą i nagrywać wszystkiego bo coś Was może opętać.

Fabuła zaskakująca nie jest. Mamy typka w miarę przystojnego z kamerą. Pod nim mieszka wiedźma, bo przecież gdzie by miała mieszkać? Może blok dalej! Mniejsza o to :) Film zaczyna się od picia alko, pokazania pary cycków i nie tylko więc napaleńcy mają 2 min dla siebie.Tylko uważajcie bo kolejna scena może Was pozbawić wzwodu na lata! Dalsza część filmu jest już przewidywalna. Wiedźma ginie, w miarę przystojny chłopak zgarnia ładną laskę i nie przystojnego chłopa do kościoła czy czegoś w tym stylu i oczywiście bardzo inteligentnie odprawiają jakieś chuje muje, co by sobie syfa przyciągnąć jakiegoś.

Oczywiście dalej oglądamy z 2 czy tam 3 niezłe efekty specjalne, parę obleśnych rzeczy, po czym zaczynamy rozumieć co jak i dlaczego. Później vloger od 7 boleści zaczyna się zmieniać i w momencie kiedy historia staje się w miarę ciekawa i zrozumiała następują sceny z dupy. Całe zakończenie filmu jest dla mnie trochę absurdalne i nieciekawe. Jedyny pozytyw to nawiązanie do czegoś z innej części filmu. Ogólna ocena jak dla mnie 4/10.

Mam nadzieje że coś na kształt "recenzji" Wam się spodoba.

Pozdrawiam Was kochani

Kina